Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 260

Dwa dni później.

Pukanie było precyzyjne, celowe.

„Wejdź,” zawołał Dimitri, nie podnosząc wzroku znad pergaminu na swoim biurku.

Ivan wszedł z miarowymi krokami, postura idealna, mundur wyprasowany w ostre linie. Zatrzymał się dwa kroki dalej, splecił ręce za plecami i skłonił się.

„Wasza Wysokość....