Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 211

Sala wykładowa pachniała starym papierem i ozonem—naładowana, zakurzona i jakoś zawsze lekko wilgotna. Jaden siedział w środku, pochylony nad swoim notatnikiem. Alaric był za nim, jak zwykle, cichy, półzacieniony, jego pióro poruszało się z upiorną nieruchomością.

Wykładowca wszedł dokładnie o 09:0...