Read with BonusRead with Bonus

ROZDZIAŁ 115

Gdy ostatni widelec stuknął o pusty talerz, a cichy brzęk jedzenia zanikł w niskim trzasku kominka, Nikolas nachylił się do przodu, opierając łokcie na krawędzi stołu. Jego spojrzenie osiadło na Jedzie, stałe i oczekujące.

Saphira przesunęła się na swoim miejscu, strzepując okruszek z kolan. Napięc...