Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 225

Sophia

Przez resztę drogi Jordan był nieustępliwy. Jego ręka od czasu do czasu spoczywała na moim udzie podczas rozmowy, palce powoli przesuwały się wyżej, zanim się cofały.

W pewnym momencie pochylił się, jakby chciał coś szepnąć mi do ucha, ale zamiast tego lekko ugryzł mnie w płatek ucha, je...