Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 117

Sophia

Usłyszałam szelest foliowej osłonki, a potem poczułam, jak naciska na mnie, jego kutas popychający do wejścia. Odepchnęłam się, pragnąc poczuć go w sobie.

Wsuwał się powoli, centymetr po centymetrze. Westchnęłam, moje ciało rozciągało się, by go pomieścić. Wypełnił mnie całkowicie, jego ...