Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 3


Punkt widzenia Giovana

Kiedy się rozbierałem, nie mogłem nie zauważyć przerażenia malującego się na twarzy Cremy. Było oczywiste, że nagle zaczęła się mnie bać, co sprawiło, że zacząłem się zastanawiać, czy w pełni rozumiała, co miało się wydarzyć. Zakładałem, że się zgodziła, więc dlaczego teraz wydawała się taka przestraszona? Przez chwilę zarejestrowałem jej strach, ale moje pragnienie jej było zbyt silne, by się nad tym zastanawiać.

Ciepło między nami było namacalne, nieodparcie przyciągało mnie do jej ciepła. Jej usta były miękkie, tak samo jak reszta jej ciała!

Zbliżyłem się do niej i delikatnie odciągnąłem jej ręce od mocno zaciśniętego szlafroka, powoli odsłaniając ją w całej jej okazałości. "Jesteś piękna!" nie mogłem się powstrzymać, by tego nie wykrzyknąć.

Jej policzki zarumieniły się na moje słowa, a ona szybko próbowała zasłonić piersi rękami. Powstrzymałem ją i złożyłem na jej różowych ustach namiętny pocałunek. Tym razem nie zważałem na jej protesty.

Znowu spojrzałem jej w oczy, stając się bardziej stanowczy w swoich działaniach, nie biorąc pod uwagę, jak mogła się czuć.


Punkt widzenia Cremy

Po tym, jak Giovan zbadał moje ciało, czułam ból na całym ciele. Ból w mojej intymnej strefie był połączony z odrętwieniem całego ciała. Nie spodziewałam się tak intensywnego doświadczenia z żonatym mężczyzną; jak mogło się to stać tak nagle? Bałam się, że może być to dla mnie zbyt wiele do zniesienia.

Kiedy obudziłam się następnego dnia, Giovana nie było w pokoju. Zasypiałam bez przykrycia, używając tylko koca do ogrzania się. Powoli wstałam i udałam się do łazienki, z trudem poruszając się z powodu bólu w ciele. Był ranek, i musiałam się ubrać na wypadek, gdyby król lub ktoś z władzy mnie wezwał.

To, co zwykle zajmowało mi kilka minut – prysznic i ubieranie się – teraz trwało prawie godzinę z powodu bólu. Wahałam się, by pozwolić wodzie dotknąć mojego odrętwiałego ciała, obawiając się, że może to nasilić ból.

Spojrzałam na siebie w dużym lustrze przed naszym łóżkiem, przypominając sobie o moim obowiązku jako jednej z księżniczek naszego królestwa, by zawsze wyglądać nienagannie. To była lekcja z jednych z sesji treningowych, na które uczęszczałam z moją matką.

Kilka chwil później usłyszałam pukanie do drzwi. Kiedy je otworzyłam, zobaczyłam pokojówkę, która poprzedniego dnia zaprowadziła mnie do tego pokoju. "Co się dzieje?" zapytałam ją, a ona uśmiechnęła się i odpowiedziała: "Czas na śniadanie, a król cię wzywa." Skinęłam głową i poinformowałam ją, że zaraz pójdę.

Kiedy weszłam do jadalni, byłam zaskoczona tym, co zobaczyłam. Giovan, król i Janine już siedzieli. Nie mogłam zrozumieć ich intencji, a moja frustracja tylko potęgowała ból w moim ciele.

Skierowałam się prosto do pustego krzesła, ale moje oczy pozostawały utkwione w Janine, a potem przeniosły się na Giovana. Potrzebowałam, by jedno z nich wyjaśniło, dlaczego moja kuzynka była tutaj, w wysoko cenionym pałacu naszego królestwa.

"Twoja kuzynka jest tutaj; poprosiłem ją, aby cię wspierała we wszystkich twoich działaniach," wyjaśnił król z uśmiechem. Jego słowa były jak nagły zimny prysznic na całe moje ciało. Czy żartował? Dlaczego Janine?

Będąc nową w pałacu i nieznającą zachowań króla, postanowiłam milczeć. Planowałam omówić tę sprawę z Janine później lub przekonać Giovana, by ją zastąpił. W rzeczywistości nie potrzebowałam asystentki, ponieważ byłam w pełni zdolna do zarządzania swoimi sprawami samodzielnie.

"Dziękuję za wybór mnie na asystentkę mojej kuzynki. To tylko odpowiednie, ponieważ jestem jedyną osobą, która naprawdę ją rozumie, będąc spokrewnioną krwią. Zapewniam cię, drogi królu, że będę wykonywać swoje obowiązki sumiennie, aby cię nie zawieść. Podejmę się tej roli z dumą i honorem."

„Cieszę się, że to słyszę, Janine. Teraz jesteś służącą mojej synowej i oczekuję, że będziesz wypełniała swoje obowiązki należycie.”

Powstrzymałam swoje zirytowanie na słowa Janine, świadoma, że nie jestem w pozycji, aby kwestionować króla. Nie rozumiałam w pełni sytuacji, ale zauważyłam inny wyraz na twarzy Giovana, jakby mnie testował. Jeszcze nie mogłam rozszyfrować wiadomości, którą próbował mi przekazać, ale byłam zdeterminowana, aby to zrozumieć w nadchodzących godzinach.

Po śniadaniu wróciłam do swojego pokoju w milczeniu. Nie miałam zamiaru robić nic innego tego dnia poza odpoczynkiem, biorąc pod uwagę ból mojego ciała. Czułam, że Janine podąża za mną, ale postanowiłam nie odzywać się, czekając, aż ona zainicjuje rozmowę. „Dziękuję za przyjęcie mnie jako swojej asystentki. Obiecuję, że cię nie zawiodę ani nie zrobię nic, co mogłoby cię zdenerwować. Jestem tutaj, aby służyć pałacowi i realizować swoje własne marzenia. Nie masz powodu do obaw, ponieważ Giovan nie jest już częścią moich planów. Nie stanowię dla ciebie zagrożenia.”

Słuchałam jej słów, ale zatrzymałam się na moment przed odpowiedzią. Starannie dobierałam swoje słowa, świadoma, że ściany wokół nas mogą mieć uszy. „Janine, znam cię lepiej niż ktokolwiek inny w królestwie. Wiem, że masz ukryte motywy, będąc tutaj. Jakiekolwiek one są, działaj ostrożnie, bo nie będę tolerować żadnej szkody, która mogłaby mi się przytrafić. Wiesz, do czego jestem zdolna, gdy zostanę sprowokowana.”

Po tych słowach szybko wycofałam się z towarzystwa Janine. Nie chciałam, aby nasza rozmowa się przeciągała, obawiając się, że może to prowadzić do niepożądanych konsekwencji. Ważne jest, aby utrzymać pozytywny wizerunek przed królem. Janine nie jest jedyną osobą, która mogłaby zszargać moją reputację.


Kiedy Crema odeszła od Janine, twarz tej ostatniej wykrzywiła się w złośliwym uśmiechu. Crema miała rację w swoich podejrzeniach, że Janine miała ukryte motywy. Janine szukała zemsty za to, że została zamknięta poprzedniego dnia i planowała wykorzystać swoją ciążę, aby zdobyć Giovana. Tożsamość ojca dziecka była niepewna, ale to już nie miało znaczenia. Ważne było, aby wymusić na Giovanie wyznanie o ich romansie.

Wyznanie Giovana wystarczyłoby, aby zmusić Cremę do wycofania się. Janine znała usposobienie swojej kuzynki na tyle dobrze, aby wiedzieć, że sama uraza wystarczy, aby Crema porzuciła ich małżeństwo.

Gdy była pewna, że Crema zniknęła z pola widzenia, Janine szybko udała się do domowego biura Giovana. Giovan był pochłonięty swoją pracą, która polegała na współpracy ze światem ludzi. Życie podwójnym życiem stało się dla nich trendem, wtapiając się w ludzi, aby zapewnić sobie przetrwanie. Większość z nich żyła jako zwykli ludzie, ujawniając swoją prawdziwą naturę tylko wtedy, gdy było to konieczne.

Janine ostrożnie podeszła do drzwi, upewniając się, że nikt nie patrzy, zanim delikatnie zapukała. „Wejdź,” odpowiedział głos Giovana. Szybko weszła, zamykając i zamykając drzwi za sobą. Giovan początkowo był zaskoczony jej obecnością, ale odzyskał spokój, czekając, aż Janine zacznie mówić.

„Przepraszam za niespodziankę. Musiałam sięgnąć po tę metodę, aby się do ciebie zbliżyć. Czy wiedziałeś, że rodzice Cremy zamknęli mnie wczoraj wieczorem, uniemożliwiając mi uczestnictwo w twoim ślubie? Dlaczego nie przyszedłeś mnie szukać? Myślałam, że faworyzujesz mnie nad Cremą, a jednak kontynuowałeś małżeństwo zgodnie z życzeniami swojego ojca.”

„Jeśli jesteś tutaj z tego powodu, to wyjdź. Nie mam na to czasu. Mam dużo pracy do zrobienia. Dlaczego w ogóle pomyślałaś o przyjściu tutaj w ten sposób? Nie sądzisz, że mój ojciec może już znać prawdę o twoim charakterze? Dlaczego tu jesteś?”

Previous ChapterNext Chapter