Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 2

"Dosyć, Janine! Przerażasz moją córkę." W końcu Villamore zauważył zamieszanie i wpadł do garderoby.

Interweniował stanowczo, sprawiając, że Janine upadła na podłogę. Szybko wyciągając ją z pokoju, Villamore powiedział, "Przepraszam, Janine, ale muszę to zrobić." Z tymi słowami odprowadził ją do jej pokoju, postanawiając zamknąć ją tam, aż do zakończenia wesela.

"Wujku, co zamierzasz mi zrobić?" Janine zapytała nieśmiało.

"Prosiliśmy cię tylko o jedno, Janine. Byliśmy bardziej tolerancyjni, niż na to zasługujesz, biorąc pod uwagę wszystko, co zrobiłaś naszej córce!" Zapłakana Mercy musiała tym razem sama wspierać swoją córkę.

"Tylko dlatego, że Crema jest twoją córką, robisz mi to! Przysięgam na grób mojej matki, wszyscy tego pożałujecie!" Przekleństwa Janine rozbrzmiewały po całym domu. Miała swoje powody, ale wszystko było przeciwko niej. Odkąd dowiedziała się, że książę Giovan jest przeznaczony dla Cremy, zrobiła wszystko, co w jej mocy, by go zdobyć, mimo że wiedziała, iż nie może zmienić planów.

Rodzina dotarła do pałacu późno, jakby nic się nie wydarzyło w domu, ale Crema była kłębkiem nerwów. Nie mogła uwierzyć, że jej kuzynka posunęłaby się do takich ekstremów, by dostać to, czego chciała.

Atmosfera na miejscu rozjaśniła się, gdy wszyscy byli świadkami wielkiego wejścia najnowszego członka rodziny królewskiej.

"Jest absolutnie urocza!"

"Nic dziwnego, że ślub został przyspieszony; kto by wypuścił taką piękność?"

Crema nie mogła zignorować reakcji tłumu; słyszała większość z nich, co sprawiło, że poczuła się trochę zmieszana. Nie dlatego, że nie lubiła ich komentarzy, ale dlatego, że nie spodziewała się tak ciepłego przyjęcia od zgromadzonych. Przed swoim wejściem obawiała się ich wrażeń. Bała się, że nie sprosta ich oczekiwaniom, ale ku jej zaskoczeniu, została przyjęta z wysoką pochwałą.

Jednak gdy jej rodzice przekazali ją księciu Giovanowi, jego pierwsze słowa przyprawiły ją o dreszcze.

"Witaj w piekle."

Punkt widzenia Cremy

Dreszcz przeszedł mi po plecach, gdy usłyszałam te słowa od mojego męża. Piekło? Co miał na myśli?

"Nie możesz znaleźć słów? Powiedziałem, 'Witaj w piekle.' Pożałujesz, że zgodziłaś się na to małżeństwo." To wszystko, co powiedział, zanim chwycił mnie za prawą rękę i poprowadził dalej. Przeszedł mnie zimny dreszcz. Chciałam się odwrócić i uciec, ale byłam uwięziona. Byliśmy już małżeństwem, a on już mnie posiadał.

Ceremonia była maskaradą uśmiechów i uprzejmości. Ale wewnątrz byłam pochłonięta strachem i obawą. Nie wiedziałam, co mnie czeka po tej nocy, gdy moi rodzice zostawią mnie pod władzą Giovana.

"Co się stało, kochanie? Teraz odchodzimy i modlimy się o to, co najlepsze dla ciebie." Mama pocałowała mnie w policzek, zanim w końcu odeszła z tatą. Kiedy zniknęli z pola widzenia, łzy zaczęły spływać. Byłam przepełniona strachem, niepokojem i tęsknotą.

"Proszę pani, tędy," jedna z służących w rezydencji zawołała, przyciągając moją uwagę. Najprawdopodobniej miała mi pokazać mój pokój. Odwróciłam się do niej, wycierając łzy. Wiedziałam, że widziała moje łzy, ale już mnie to nie obchodziło. Uśmiechnęłam się do niej słabo, zanim poszłam za nią na górę. To była rzeczywistość, z którą musiałam się zmierzyć - teraz byłam żoną księcia Giovana, i cokolwiek mnie czekało, życzyłam sobie powodzenia.

Kiedy wspinaliśmy się po schodach, wskazywała mi różne rzeczy, w tym gdzie znajduje się moja komoda. Nie przyniosłam ze sobą ani jednego ubrania z naszego domu, zgodnie z rozkazem króla. Wszystko, czego potrzebowałam, było już zapewnione w tej rezydencji. Suknia ślubna, którą miałam na sobie dzisiaj, była jedyną rzeczą, którą przyniosłam z domu, a nawet ona nie była naprawdę moja - została dostarczona do mnie. Dosłownie nie posiadałam nic w tej rezydencji.

"Pan kazał, żebyś nie opuszczała swojego pokoju aż do jego powrotu. Jeśli będziesz czegoś potrzebować, daj mi znać, a przyniosę ci to, włącznie z posiłkami. Dobranoc," poinformowała mnie. Gdy służąca miała już wychodzić, szybko ją zawołałam. "Poczekaj, gdzie poszedł Giovan?" zapytałam.

Uśmiechnęła się do mnie. "Nie wiem, proszę pani, i to nie moja sprawa wiedzieć, gdzie mój pracodawca chodzi."

Jej odpowiedź mnie zaskoczyła, więc pozwoliłam jej odejść. Gdy tylko wyszła, zamknęłam drzwi na klucz. Czy to było to piekło, o którym Giovan wspominał podczas ceremonii? Jeśli tak, miałam nadzieję, że dam radę. Wszystkie różowe oczekiwania związane z tym małżeństwem wyparowały w chwili, gdy usłyszałam jego słowa. Być może naprawdę nie zależało mu na mnie i pragnął mojej kuzynki Janiny, ale był bezsilny, ponieważ byliśmy przeznaczeni do małżeństwa zgodnie z dekretem jego ojca, króla.

Odsunęłam tę myśl na bok. Poradzę sobie z tym wszystkim, gdy mój mąż wróci. Zebrana w sobie, poszłam do łazienki, aby się wykąpać. Chciałam zdjąć suknię ślubną, która stawała się uciążliwa, a także potrzebowałam odpoczynku.

Patrząc na swoje odbicie w lustrze łazienkowym, nie mogłam powstrzymać uczucia litości nad sobą, zastanawiając się, czy naprawdę jestem tak nieatrakcyjna, że mój partner mnie nie znosi. Byłam całkowicie naiwna w sprawach seksu, ale jak mówiła mi matka, nauczę się tego po ślubie. Było mi trochę wstyd przyznać, jak niewinna byłam w tych sprawach. Zawsze obawiałam się tego doświadczenia, ponieważ jednym z moich zasad było pozostanie czystą - poświęciłam się wyłącznie przyszłemu małżonkowi.

Po kąpieli wyszłam z łazienki, ubrana tylko w szlafrok. Nie miałam na sobie żadnej bielizny, a ponieważ służąca wspomniała, że jej pan nie jest obecny, zostawiłam szlafrok niezawiązany, przeszukując szafę w poszukiwaniu czegoś do ubrania.

"Jesteś gotowa do wzięcia," Giovan objął mnie, zanim zdążyłam zareagować. Moje ciało natychmiast zesztywniało, a przez nie przeszedł dreszcz. Byłam w kropce, nie wiedziałam, co robić.

"Eh, nie wiedziałam, że wrócisz tak szybko, bo służąca powiedziała—"

"Shhhhh..." Przerwał mi, zanim zdążyłam wyjaśnić, przyciskając swoje usta do moich. Moje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia.

Delikatnie odepchnęłam go i szybko wyjaśniłam, "Muszę się najpierw ubrać."

Ale on tylko zaśmiał się szyderczo i przyciągnął mnie z powrotem do swoich ramion. "Udajesz skromną; chciałaś mnie uwieść, prawda? No to jestem, gotowy dać ci to, czego chcesz." Jego usta przesunęły się do mojej szyi, podczas gdy jego ręka powoli zsunęła się z mojego ramienia i zaczęła głaskać moją pierś.

Czułam się przytłoczona sytuacją. Byłam przestraszona, a jednocześnie moje serce biło z oczekiwania. Czułam się bezbronna i bezsilna, nie mogąc nadążyć za nim, ponieważ nie wiedziałam, co robić.

Po eksploracji mojego ciała, podniósł mnie i przeniósł na przestronne i miękkie łóżko, które na nas czekało. Czułam miękkość pod swoimi plecami. Następnie wstał i zaczął się rozbierać, ukazując swoją sylwetkę, która była ledwo zakryta jego bokserkami. W strachu szybko zaciągnęłam szlafrok ciaśniej wokół siebie, nagle czując chłód. Pomimo jego minimalnego przykrycia, nie mogłam nie zauważyć rozmiaru jego męskości. Jak miałam to pomieścić? Czułam się zbyt mała!

Previous ChapterNext Chapter