Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 104

Nie powiedział ani słowa, dopóki nie dotarli do posiadłości Vox. Było już późno, kiedy przyjechali. Nawet Jaden Gabe milczał. Wyglądało na to, że tutaj może być cicho. Oczywiste było, że się dąsa, ale Jaden Gabe nie wydawał się mieć zamiaru pytać go o to czy pocieszać.

Pearly poszła prosto do pokoj...