Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 40.2

Praktycznie wyskoczyłam z kliniki z radością, kierując się w stronę chatki Serafiny. Był piękny, wczesny letni dzień. Niebo było pełne chmur przypominających watę cukrową i słońca, pogoda była ciepła, a powietrze pachniało świeżością. Byłam zachwycona, że mogę być na zewnątrz.

W połowie drogi do ch...