Read with BonusRead with Bonus

6 - Hickeyowie

Oczy Mercedes płonęły ogniem, kiedy zobaczyła Penelope klęczącą nago, jej usta obejmowały penisa Griffina, który siedział na sofie, pochłonięty przyjemnością, co można było wywnioskować z jego głośnych jęków. Ich ubrania były porozrzucane po całym pokoju. Mercedes kipiała ze złości, czuła, jak jej ciało drży. Nie chodziło o to, co robili, ale o to, gdzie to się działo. Było to absurdalne i obrzydliwe, chciała zwymiotować. Mimo wszystko, opanowała się dla dobra Griffina i próbowała przejść do swojego pokoju.

"Wracasz," wydyszał Griffin, odpychając Penelope, próbując znaleźć coś, czym mógłby przykryć swoją nagość.

"Czy to jest to, co chciałeś, żebym zobaczyła?" Mercedes nie wiedziała, co jest gorsze. Jej dom czy pokój, w którym się obudziła. Przepchnęła się przez zaśmiecony salon, rzeczy, które wyjęła z samochodu, porozrzucały się po podłodze, gdy jej uchwyt osłabł z powodu szoku.

Griffin zobaczył koszulę i garnitur, które Mercedes dla niego wybrała, i poczuł się okropnie. Mercedes troszczyła się o niego bardziej niż jego tak zwana dziewczyna. Ona tylko wymagała od niego, ale nigdy nie wyciągnęła pomocnej dłoni. Jedyne, co potrafiła, to to, co robiła na kolanach.

"Przepraszam," nalegała. Wina przesiąkała ton Griffina. "Przysięgam, że jak tylko znajdę pracę, przejmę opłaty."

Mercedes zatrzymała się i spojrzała na niego. "Nie narzekam, Griffin, nie mam nic przeciwko, jeśli ją tu przyprowadzasz, ale niech to wszystko zostanie w granicach twojego pokoju. Nie wyciągaj tego na zewnątrz i nie zaśmiecaj salonu, to wszystko, o co proszę," wyjaśniła krótko. Nie pochwalała tego, że przyprowadzał Penelope do jej mieszkania, ale był dorosły i nie mogła go ograniczać, ponieważ to ona płaciła rachunki. Nadal się o niego troszczyła i nie chciała, żeby popadł w depresję.

"Obiecuję, że to się już nigdy nie powtórzy. Dzięki za garnitur. Jesteś najlepsza," Griffin założył bokserki i podszedł do Mercedes, aby pocałować ją w policzek, ale ona cofnęła się, zatrzymując jego ruch. Wewnątrz niego narastało poczucie wstydu.

"Zajmij się swoją dziewczyną, ja idę spać," powiedziała Mercedes smutno. Miała już wchodzić do swojego pokoju, kiedy usłyszała ostry głos.

"Hej, wróciłaś i zdobyłaś te wszystkie malinki w jedną noc?" Penelope była już ubrana i patrzyła na nią wyzywająco. Podsłuchała, jak Griffin rozmawia z Mercedes przez telefon i zrobiła to, co zrobiła, aby ją sprowokować. Jej niechęć do ich relacji nie znała granic.

Wzrok Griffina pociemniał, gdy dostrzegł malinki porozrzucane na szyi Mercedes. Wina nie pozwoliła mu wcześniej przyjrzeć się jej dokładnie. Wewnątrz niego narastała złość. "Co on ci zrobił?"

"Jestem dorosła, Griff, poradziłam sobie. Muszę odpocząć," Mercedes brzmiała spokojnie, ale nadal bolało ją po dzisiejszym spotkaniu. Żałowała, że zaprosiła Griffina do klubu, ale przede wszystkim, że tam poszła.

"Pozwól, że zrobię ci śniadanie, dobrze?" Griffin próbował zrobić coś, aby zmyć poczucie winy, które czuł, ale to irytowało Penelope. Zdała sobie sprawę, że miłość, którą dzielili, była zbyt silna, więc wymyśliła wymówkę,

"Muszę już iść. Moja mama właśnie zadzwoniła," powiedziała niedbale. Słaba wymówka, bo jej telefon nie zadzwonił.

Zaniemówiła, gdy Mercedes zablokowała jej drogę. "Nie wychodzisz jeszcze. Nie, dopóki nie powiesz mi, co wrzuciłaś do mojego drinka."

"Czy ty majaczysz? O czym ty mówisz?" Penelope próbowała udawać niewinną.

"Tak, o czym ona mówi? Ton Griffina był poważny.

Penelope była w kropce. "Wierzysz jej? Że ją naćpałam?"

"Słuchaj, Penelope, znam swoje granice i nie byłam nawet blisko. Po tym, jak wypiłam to, co mi dałaś, oszalałam i zrobiłam głupie rzeczy. Nie obwiniam cię. Chcę tylko wiedzieć, co to było," Mercedes wyjaśniła, tym razem spokojnie i zgodnie z oczekiwaniami, Penelope wpadła w pułapkę.

"Och, to był tylko afrodyzjak," ujawniła niedbale.

Griffin zbielał. Nigdy nie spodziewał się takiego zamiaru od swojej dziewczyny. "Afro co? Ty?"

"Daj spokój, i tak miało być pierwszy raz. Czy naprawdę ma znaczenie, z kim to się stało?" Penelope nie okazywała skruchy. Gdyby miała kolejną szansę, zrobiłaby to ponownie.

Ale Mercedes była głęboko zraniona. Penelope weszła w życie Griffina i zrobiła jej to. Jej pierwszy prezent, który planowała dać miłości swojego życia, którą myślała, że jest Griffin, teraz został oddany nieznajomemu. Nie mogła powstrzymać swojej furii, "tak, ma znaczenie, teraz wynoś się z mojego domu."

Penelope nie była poruszona, gdy patrzyła na Griffina. "Czy będziesz patrzył, jak mnie wyrzuca?"

"Już powiedziałaś, że wychodzisz." Griffin tym razem nie ukrywał rozczarowania i powiedział chłodno. Penelope wzięła głęboki oddech i wybiegła. Wiedziała, że przesadziła, ale zazdrość nie pozwalała jej przeprosić.

"Spójrz. Bardzo mi przykro. Naprawię to, przysięgam." Griffin zwrócił się do Mercedes i błagał, jak tylko Penelope wyszła.

"Nie obchodzi mnie to, idę do swojego pokoju," Mercedes zostawiła Griffina i poszła do swojego pokoju, ale ten poszedł za nią. Wpakował ją w paskudne kłopoty i nie mógł sobie tego wybaczyć.

"Proszę, powiedz mi. Co się stało?" Usiadł na jej łóżku i zapytał delikatnie, z prawdziwą troską w głosie. Mercedes wiedziała, że Griffin nigdy nie skrzywdziłby jej celowo i szybko odłożyła wszystko na bok. W końcu byli razem, całkiem sami. Była tak komfortowa z Griffinem, że mogła mu powiedzieć wszystko, ale jej żołądek burczał, "Jestem głodna."

Griffin poczuł, że nie miała ochoty jeszcze rozmawiać i wstał, "Dobrze, ugotuję dla ciebie, ale musisz później powiedzieć mi, co się stało. Zgoda?"

"Ok," mruknęła Mercedes i poszła się wykąpać. Nadal czuła się niekomfortowo.

Griffin przygotował tosty z kawą, a ponieważ Mercedes jeszcze nie wyszła, poszedł do garażu, aby sprawdzić jej samochód. Zawsze upewniał się, że jest w dobrym stanie, aby mogła go używać. To było najmniej, co mógł zrobić za całą dobroć Mercedes. Kiedy wrócił, miał zaniepokojony wyraz twarzy. Mercedes jadła swoje śniadanie przy małym stole jadalnym.

"Miałaś wypadek?" Był jeszcze bardziej zmartwiony i zasmucony, że nie miał tyle czasu dla Mercedes, jak kiedyś, ale byli najlepszymi przyjaciółmi, a Penelope była jego przyszłością. To ona była tą, z którą miał się ożenić, więc to było właściwe, że spędzał z nią więcej czasu.

"To było bardziej coś w stylu potrącenia i ucieczki," powiedziała swobodnie.

"Mam nadzieję, że nie zostałaś złapana na monitoringu. Naprawię samochód," odwrócił się do drzwi.

"Teraz nie ma na to pieniędzy, ale dostałam nową pracę i będę miała wystarczająco pieniędzy w poniedziałek. Możesz wysłać samochód we wtorek."

Griffin zamarł przy drzwiach. "Nowa praca? Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś?"

"Jak mogłam ci powiedzieć, kiedy nie mamy okazji rozmawiać? Nie jesteśmy już sobą i rozumiem," uśmiechnęła się słabo.

"Mercedes, zawsze będę dla ciebie, bez względu na wszystko i zawsze będziemy najlepszymi przyjaciółmi na całe życie," wyjaśnił.

"Dobrze wiedzieć, rozbiłam.." Miała zamiar opowiedzieć mu, co się stało w biurze, kiedy telefon Griffina zaczął dzwonić, a Mercedes skupiła się na jedzeniu. "To Penelope, prawda? Możesz iść," powiedziała, kiedy skończył rozmowę. Griffin spojrzał na nią zaniepokojony, zanim wyszedł za drzwi.

Po jedzeniu, Mercedes wzięła swoje leki i poszła spać. Następnego dnia Griffin nie wrócił i wszystko było ciche. Mercedes uznała, że najlepiej nie dzwonić do niego. Jego czas teraz należał do Penelope. Bolesna prawda to była. Mimo że może tego nie przyznać, Penelope była jego priorytetem.

Mercedes spędziła dzień robiąc pranie i sprzątając dom. Kiedy skończyła, zrobiła obiad i zjadła. Resztę dnia czytała książkę lub dwie na telefonie, potem grała w Zuma i poszła spać. Było późno, kiedy usłyszała głosy. Griffin musiał znowu przyprowadzić Penelope. Nie podobało jej się to, ale nie skarżyła się i nie wychodziła.

Obudziła się wcześnie następnego ranka, ubrała się i poszła do nowej firmy. Na szczęście, Griffin spał w swoim pokoju z Penelope tym razem. Jednak musiał wrócić późno, ale nadal umył jej samochód. Jej serce czuło ciepło, gdy uśmiech pojawił się na jej ustach. Pojechała do firmy i zgłosiła się w biurze HR.

"Dobrze, że jesteś," wykrzyknął Vincent z podekscytowaniem. Mercedes odpowiedziała uśmiechem, podczas gdy Vincent kontynuował mówić. "Zaraz zaczyna się spotkanie zarządu. Weź ten iPad. Zaprowadzę cię do twojego biura po spotkaniu," powiedział, wkładając iPad w jej ręce i prowadząc ją do sali konferencyjnej. Pytające spojrzenia przeszyły ją, gdy dotarła do sali konferencyjnej.

Ubrana w szarą sukienkę do kolan z rozpuszczonymi włosami, Mercedes wyglądała oszałamiająco. Użyła trochę więcej makijażu z powodu śladów, które jeszcze całkowicie nie zniknęły. Jednak Mercedes zamarła, gdy zobaczyła parę oczu wpatrzonych w nią.

Jej serce przestało bić. Nie, może dwa lub trzy razy. To była znajoma twarz. Och, to był mężczyzna z klubu, z którym obudziła się w łóżku. Co on tu robił? Poczuła, że jej głowa się kręci, a umysł zamglony.

Previous ChapterNext Chapter