Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 113

Punkt widzenia Gabriela

Chodziłem po swoim biurze, moje kroki były ciężkie od ledwo powstrzymywanej wściekłości. Gdy dowiedziałem się, że Michael zabrał Izabellę, wiadomość uderzyła mnie jak młot w pierś. Mój wilk wył we mnie, pragnąc uwolnienia, pragnąc krwi.

"Ten arogancki drań!" ryknąłem, uderz...