Read with BonusRead with Bonus

165. Szczęśliwe łzy

Colby

Dźwięki, które wydawała Lia, doprowadzały nas wszystkich do szaleństwa. Byliśmy właśnie na trzecim dniu jej rui, i choć powoli się kończyła, było jasne, że jeszcze trochę potrwa.

Klęczała na łóżku, próbując rozpaczliwie zaspokoić się sama. Wyszliśmy z pokoju, gdy spała, żeby złapać trochę jedz...