Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 61

Z perspektywy Clary

Obudziłam się, łapiąc powietrze, zimny pot przyklejał się do mojej skóry.

Przez chwilę nie wiedziałam, gdzie jestem. Blady niebieski sufit nade mną był zbyt znajomy, żeby być czymś innym niż domem—moim domem z dzieciństwa. Moja klatka piersiowa unosiła się i opadała w nieró...