Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 71

Miałam około trzydziestu minut przed kolejnym klientem i siedziałam przy stanowisku Addy, telefon w ręku, uśmiechając się jak zakochana idiotka. Klip, który Adam mi wysłał, odtwarzał się w kółko – wycieczka po nowej przestrzeni biurowej, którą rozważał. Było nowoczesne, eleganckie, absurdalnie wypos...