Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 39

Ostrożnie, przemyślanie znikam. Żadnych gwałtownych ruchów. Żadnych dramatycznych wyjść. Po prostu wtapiam się w tłum i idę dalej. Jestem pewna, że nikt nawet nie zauważy.

Rowan stoi blisko ścieżki prowadzącej do recepcji, ręce w kieszeniach. Zauważa mnie, gdy przechodzę obok, przechyla głowę i otwi...