Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 29

Zwolniłem kroku. „Co?”

Podniosła głowę na tyle, by nasze oczy się spotkały. Jej spojrzenie było pełne czegoś surowego, czegoś niestabilnego. „To ty, prawda? Ze stacji.”

Zamarłem całkowicie.

Jej słowa zawisły między nami, gęste i ciężkie, naciskając na moje żebra jak ciężar, którego nie spodziewałem ...