Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 168

Jej ręka na moim ramieniu jest zbyt mocna, zbyt prawdziwa. Patrzę na nią z niedowierzaniem. Skąd ona ma jeszcze tyle siły?

Podnosi twarz, z zapłakanymi policzkami, oczy puste, ale płonące czymś. Trzyma mój wzrok, a ja prawie życzę sobie, żeby tego nie robiła.

"Adam..." szepcze. "Proszę."

Podnosi moj...