Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 150

Piętnaście minut za nami.

Zostało jeszcze pięć.

Wiem, że to dziecinne, może nawet trochę dramatyczne, ale nalegałam, żebyśmy trzymali się z boku. Z dala od błyszczącego śmiechu, nieustannego wiru perfum i ego. Tam, gdzie cienie są mniej teatralne, a szampan smakuje bardziej jak tlen.

Jestem przy trz...