Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 12

Osiem lat temu

Na stacji pachniało potem, moczem i czymś jeszcze, czego nie chciałem identyfikować. Świetlówki brzęczały nad głową, ostre i nieubłagane, jak wiertło wiercące prosto w moją czaszkę. Moja głowa była oparta o zimną, cementową ścianę, ale to nie pomagało. Nic nie pomagało.

Moja klatka pi...