Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 107

„Och, temblak idzie precz,” powiedziałam zbyt szybko, zbyt stanowczo. „To nie podlega negocjacji. Emocjonalnie jestem z tym skończona.”

To wywołało u niego prawdziwy uśmiech. Nie szeroki, ale szczery. „Zobaczymy. Zależy, co pokaże skan.”

„Oczywiście, że tak,” mruknęłam. „Głupia nauka.”

Sięgnęłam po ...