Read with BonusRead with Bonus

147

Z PUNKTU WIDZENIA SCARLET

Weszłam do domu, trzymając w rękach torby z zakupami, nadal zamyślona. Spotkanie w centrum handlowym nie dawało mi spokoju – jego przenikliwe spojrzenie, sposób, w jaki na mnie patrzył, jakby mnie znał – jakby wiedział o mnie wszystko.

Ojciec Alexa.

A przynajmniej ta...