Read with BonusRead with Bonus

Jaskinia Omega

Luciana

Z drżącymi rękami i nogami oraz łzami spływającymi po policzkach, podniosłam swoją torbę i ruszyłam do innych pokoi w kwaterach. Zapukałam do pierwszych drzwi, ale wzrok, którym mnie obdarzono, uderzył mnie jak kamień, a zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, ich jadowite głosy odbiły się echem w moich uszach.

„Nie mamy miejsca dla zdrajczyni takiej jak ty,” i z tymi słowami ogromne drzwi zatrzasnęły się przed moją twarzą. Przeszłam do kolejnych drzwi, ale każde następne słowa były gorsze od poprzednich.

„Talia?” zawołałam, próbując się z nią połączyć, ale nie mogłam. Od momentu odrzucenia nie mogłam już połączyć się ze swoim wilkiem; wydawało się, że osłabła, podobnie jak ja. „Bogini Księżyca, proszę, nie pozwól mi stracić mojego wilka,” płakałam.

Chwiejnym krokiem przeszłam przez korytarz, idąc do ostatniego miejsca, w którym nigdy nie myślałam, że będę szukać schronienia: 'legowiska Omegi'; to była osobna chata tylko dla Omeg. Były one wyróżniane i oddzielane od bet i Alf, ponieważ uważano je za słabe i bezużyteczne. Jedyną rzeczą, która uratowała mnie przed rzeczywistością, z którą musiałam się zmierzyć, była moja przyjaźń z Ruby, a teraz ją straciłam.

Stałam przed zakurzonymi, starymi drzwiami, które prowadziły do zardzewiałego budynku, z opuchniętymi powiekami; moje oczy były już zmęczone od płaczu. Lekko zapukałam do drzwi, które same się otworzyły. Wydawało się, że nikogo nie było w środku; z głębokim westchnieniem weszłam do środka i znalazłam dla siebie miejsce. Odświeżyłam się i położyłam na jednym z łóżek, mając nadzieję, że jest wolne.

Kilka minut później głośny policzek na mojej twarzy sprawił, że podskoczyłam na nogi z ciężkimi oczami. Zawyłam z bólu, trzymając się za policzek, który zrobił się czerwony.

„Za co to było?!” krzyknęłam na osobę stojącą przede mną.

„Jak śmiesz kłaść się na moim łóżku, co?” odkrzyknęła na mnie.

„Czy to dlatego mnie uderzyłaś?” odparłam.

„Nie próbuj mnie, bo zrobię to znowu!” młoda dziewczyna stojąca przede mną odpowiedziała.

Patrzyłam na nią w szoku; myślałam, że wszyscy jesteśmy tutaj omegami. Dlaczego nadal mają tu dręczycieli? „Co?!”

„Dosyć!!” starsza kobieta krzyknęła, wchodząc do pokoju, sprawiając, że wszyscy zrobili jej miejsce. Dopiero wtedy zauważyłam tłum kobiet różnego wzrostu i wieku w pokoju.

„Lepiej dziękuj gwiazdom, że pani Bernice tu jest,” dręczycielka warknęła na mnie. Normalnie, w takich sytuacjach Talia warknęłaby ze złości, ale nie mogłam jej nawet poczuć ani się z nią połączyć; nagle zamilkła, gdy najbardziej jej potrzebowałam.

„Dobry wieczór, pani B!” wszyscy chóralnie przywitali się, lekko kłaniając się starszej pani. Wyglądało na to, że koordynowała sprawy tutaj. Odwróciłam się do niej ze szklanymi oczami.

„Dlaczego tu jesteś, a nie na ceremonii? Wszyscy znają zasady i nie odważają się ich łamać,” zwróciła się do mnie. Cisza, która nastała, była ogłuszająca; moje usta stały się ciężkie od słów. „Bycie omegą w tej części świata to już wystarczająca kara. Jestem pewna, że nie chcesz więcej od króla,” dodała.

„Och!” wykrzyknęła z realizacją. „To ty zostałaś dziś odrzucona przez Beta Damiena, prawda?” zapytała, sprawiając, że lekko spuściłam głowę z zażenowania, gdy szmery wypełniły powietrze. Ciężar dzisiejszych wydarzeń ponownie na mnie spadł; wydawało się, że nie ma absolutnie żadnego wyjścia z tego upokorzenia.

„Cóż, skoro już tu jesteś, jesteś nadal młodsza od Jasmine,” powiedziała, wskazując na dręczycielkę. „Więc nie dostaniesz żadnego łóżka; będziesz spała na podłodze z innymi,” powiedziała, wskazując w kierunku tłumu kobiet w pokoju. Przeskanowałam wszystkich wzrokiem i było ich zdecydowanie więcej niż pięćdziesiąt.

„Chcesz powiedzieć, że hierarchia nadal tu istnieje?” zauważyłam, frustracja była wyraźna w moim głosie, gdy patrzyłam na nią beznamiętnie. Całe to cierpienie tylko z powodu partnera? Czy nie byłoby lepiej, gdyby mama nie nałożyła na mnie zaklęcia i po prostu pozwoliła moim wrogom przyjść po mnie? Przynajmniej to byłoby lepsze niż całe to cierpienie.

Teraz wątpiłam, czy ten czar kiedykolwiek zostanie złamany. Wszystkie plany i marzenia, które miałam, nagle zostały zniszczone w jedną noc.

„Słyszałaś starą, suko—wynoś się z mojego miejsca!!” Krzyknęła na mnie Jasmine.

Wzięłam swoją torbę i wyciągnęłam kołdrę. Patrzyłam, jak wszyscy kładą swoje na podłodze i szykują się do snu; ledwo było dla mnie miejsce na podłodze. Westchnęłam z frustracją, idąc na zewnątrz. Tam spotkałam chłopaka w moim wieku. Rozejrzałam się i wydawało się, że był jedynym chłopakiem wśród tych wszystkich dziewczyn.

Przesunęłam się w kąt, kładąc tam swoją kołdrę i usiadłam, patrząc na gwiazdy razem z nim.

„Słyszałem o twoim odrzuceniu,” jego głęboki głos odbił się echem w moich uszach, przerywając ogłuszającą ciszę między nami.

„Nie chcę o tym rozmawiać,” odpowiedziałam, odwracając wzrok.

„W porządku, jeśli nie chcesz; każdy tutaj ma historię, o której nie chce mówić,” powiedział.

„Co masz na myśli?” zapytałam, ciekawość w moim głosie była oczywista.

„Widzisz Jasmine; jedynym powodem, dla którego jest zrzędliwa i władcza, jest to, że nie urodziła się jako Omega,” powiedział.

„Co?!” wykrzyknęłam.

„Kiedyś była Alfą,” kontynuował, a moje usta otworzyły się w zdumieniu.

„Co się stało?” zapytałam.

„Zdradziła dynastię króla i została pozbawiona swoich mocy przez boginię księżyca. Dlatego zawsze jest zgorzkniała i zrzędliwa; nie zadaje się z nikim. Dla niej jesteśmy tylko śmieciami.”

„Och,” odpowiedziałam, mój głos ledwo słyszalny. „To smutne.”

„Wiem, ale to dobrze; przynajmniej nauczy ją to trochę manier,” powiedział sarkastycznie, sprawiając, że się zaśmiałam.

„Masz ładny uśmiech; powinnaś częściej się śmiać,” powiedział, sprawiając, że mój uśmiech zniknął, gdy na niego spojrzałam. To był właściwie pierwszy raz, kiedy się uśmiechnęłam po dzisiejszych wydarzeniach. To zabawne, jak mógł sprawić, że zapomniałam o wszystkim w zaledwie kilka sekund.

„Dzięki,” odpowiedziałam.

„Jestem Chris,” powiedział, wyciągając rękę na powitanie.

„Jestem Luciana,” powiedziałam z uśmiechem, chwytając jego rękę.

„Miło cię poznać, Luciana,” powiedział z uśmiechem, który sprawił, że jego oczy zmarszczyły się w kącikach.

„Przyjemność po mojej stronie,” odpowiedziałam. Cisza ponownie wypełniła powietrze, gdy oboje podnieśliśmy wzrok ku niebu, nasze myśli były plątaniną różnych refleksji.

„A co z tobą?” zapytałam, przerywając ciszę między nami ponownie.

„Co?”

„Miałam na myśli, co z tobą? Jaka jest twoja historia?” dodałam, a jego twarz rozpromieniła się w uśmiechu.

„Ja?” zaczął. „Urodziłem się taki, Lucy,” powiedział. Usłyszenie, jak nazywa mnie Lucy, sprawiło, że moje oczy zaszkliły się łzami, gdy przygryzałam dolną wargę, starając się je powstrzymać. „Czy mogę cię nazywać Lucy?” dodał, sprawiając, że patrzyłam na niego z podziwem. To były dokładnie te same słowa, które Ruby powiedziała mi, gdy się poznaliśmy.

„Wszystko w porządku?” zapytał, zauważając napięcie, które było namacalne.

„Tak… tak, wszystko w porządku,” powiedziałam, starając się być dzielna. „Po prostu przypominasz mi kogoś,” odpowiedziałam.

„Och, przepraszam, nie chciałem cię zasmucić,” zauważył.

„Nie, nie, wszystko w porządku. Jestem dobrze, i tak, możesz mnie nazywać Lucy,” odpowiedziałam, mój głos drżał od emocji.

„Okej…” powiedział.

„Więc powiedz mi, jaka jest twoja historia?” zapytałam.

„Cóż, nie jestem stąd; uciekłem z mojego stada, ponieważ moje stado zostało zaatakowane przez zbuntowane stado, a ja byłem jedynym ocalałym. Dołączyłem do stada Ciemnego Księżyca kilka lat temu, i jak w każdym innym stadzie, spotkał mnie los bycia Omegą. Ale dobrą stroną jest to, że przynajmniej jestem pod rządami wielkiego króla Lykanów, więc jestem bezpieczny,” odpowiedział. Jego słowa sprawiły, że zastanawiałam się, jak radzą sobie ludzie z mojego stada. Jeśli był jedynym ocalałym ze swojego stada, co stało się z losem moich ludzi w rękach mojego wujka?

Myśl o tym była jak przeszywający ból dwusiecznego miecza. Byłam słaba i bezradna, nie mając sposobu na uratowanie moich ludzi, a teraz jedyny sposób, który uważałam za możliwy, właśnie został zniszczony na moich oczach. O, droga bogini księżyca, dlaczego postanowiłaś mnie tak ukarać? Płakałam w duchu, „Ze wszystkich mężczyzn w stadzie, sprawiłaś, że kochanek mojej najlepszej przyjaciółki został moim partnerem.”

Previous ChapterNext Chapter