Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 142

Carmine

Następny dzień nadszedł w pośpiechu, gdy obudziły mnie jasne promienie porannego słońca. Przetarłem oczy, próbując przyzwyczaić się do światła, gdy wyszedłem z łóżka.

„Wiesz, jak na kogoś, kto tak entuzjastycznie szuka swojej drugiej połówki, to za dużo śpisz,” ochrypły głos rozbrzmi...