Read with BonusRead with Bonus

288 - Leon Carter

Leon Carter

Wyszedłem z klubu bez pośpiechu. Noc opanowała miasto jak gęsta zasłona. Latarnie uliczne ledwo przebijały się przez ciemność, a moje myśli rozprzestrzeniały się jak dym, gęsty i cichy. Po tej egzekucji pozostała pustka. Żadnego żalu, nigdy go nie ma i nigdy nie będzie. Ale dla tej wewn...