Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 211

Punkt widzenia Lyrien

" Mamo," szepnęłam, mój głos łamał się.

Lina stała w drzwiach, jej kiedyś pełna życia sylwetka była zauważalnie szczuplejsza. Jej niebieskie oczy były zmęczone, ale błyszczały niepodważalną radością. Srebrne pasma przecinały jej ciemne włosy, więcej niż pamiętałam z ostatniej...