Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 186

Punkt widzenia Aleksandra

Patrzyłem, jak Emma ucieka spod fontanny, gdzie radośnie pluskała, jej małe stópki niosły ją w moją stronę, częściowo ukryty za ozdobnymi krzewami. Głos Morgan rozbrzmiewał za nią, a panika w jej tonie stawała się coraz bardziej wyraźna z każdym powtórzeniem imienia Emmy.

...