Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 162

Punkt widzenia Aleksandra

Oparłem się o ścianę przed salą sądową, moje przekrwione oczy wpatrzone w nicość. W głowie wciąż odtwarzałem moment w szpitalnej sali, kiedy Morgan dźgnęła mnie widelcem. To nie fizyczny ból mnie prześladował – to jej oczy. Zimne. Puste. Patrzyła na mnie, jakby pragnęła, ż...