Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 149: Layla POV

Słońce jeszcze nie wzeszło nad horyzontem, kiedy moje oczy otwierają się w poniedziałkowy poranek, więc mój pokój wciąż tonie w niebiesko-szarych cieniach. I po raz pierwszy od dawna, nie ma żadnego szarpnięcia, kiedy się budzę. Żadnego snu, który przygniatałby mi pierś. Jest tylko cisza. I spokój.

...