




Spotkanie z Donem - I
Gdy Tank usiadł na miejscu, które ona opuściła, rozważała ucieczkę do windy, złapanie swoich rzeczy i zniknięcie z powierzchni ziemi. Jednak jedno spojrzenie w stronę sali konferencyjnej i biura prezesa powiedziało jej, że Bastiano Verrilli obserwował każdy jej ruch w imieniu swojego Dona. Lozano nie był Donem jej rodziny, ale wiedziała, że nie ma wyboru i musi postępować zgodnie z instrukcjami sojusznika rodziny jej ojca.
Odgarnęła niesforny lok z czoła i ruszyła w kierunku tego, co była pewna, że jest jej zgubą.
„Dżinsy nie są odpowiednim strojem do biura.” Genevra wychyliła głowę z sali konferencyjnej, aby rzucić jej gniewne spojrzenie.
„Ciągle pełzam na rękach i kolanach pod biurkami, przez przestrzenie techniczne i do brudnych pomieszczeń. Wolałabyś, żebym nosiła spódnicę do takich czynności?” odparła kobiecie.
„Ty!”
„Pani, już zrezygnowałam. Nie ma nic, co mogłabyś powiedzieć, co wpłynie na moje zachowanie. Zostałam jako przysługa i żeby dostać list polecający od prezesa. Twoja opinia o mnie, o tym, co noszę, czy jak wykonuję swoją pracę, jest nieistotna.”
Kiedy kobieta podniosła rękę, aby coś powiedzieć, Bastiano chwycił ją za rękę i przytrzymał przy jej boku. „Czy wiesz, kim ona jest?”
Genevra wzruszyła ramionami, „jakimś kujonem z działu IT.”
„Ten kujon, jak go nazywasz, jest jedyną księżniczką rodziny Mariani. Kontynuuj nazywanie jej imionami i obrażanie jej, a zobaczysz, jak długo zajmie Donowi Mariani lub jego synowi Mercurio, zanim wydadzą na ciebie wyrok, którego nikt z nas nie będzie w stanie powstrzymać.”
Kobieta spojrzała na Alcee z szokiem, „nie! Nie ma mowy, żeby ona pracowała tutaj ubrana tak, tak,” wzdrygnęła się, „w taki sposób.” Szepnęła do swojego brata, „oni mają pieniądze!”
Alcee przewróciła oczami, „Czy jest już dostępny?”
Bastiano wskazał na biuro prezesa, „chodź. Przebiera się w łazience Kylen. Czekaliśmy na jego walizkę, która właśnie dotarła.”
W biurze prezesa, w miejscu, w którym nigdy nie była od czasu, gdy Tyrell przeszedł na emeryturę, rozejrzała się i zauważyła, że biuro Kylen było surowe i zimne, bez pamiątek, bibelotów czy fotografii. Było tam biurko, sofa, kilka krzeseł i widok na Nowy Jork z okna za nim. Jako były marine i specjalista ds. bezpieczeństwa prawdopodobnie miał gdzieś schowaną torbę awaryjną i wiedziała o tym.
Drzwi do łazienki były lekko uchylone, a ona podeszła do okna, czując się wyraźnie nieswojo. Bycie w pokoju, gdzie mężczyzna się przebierał, było dziwne. Jej rodzina nie była śmiała ani komfortowa z nagością.
„Alcee,” głos z łazienki sprawił, że zadrżała. Był tak przerażający jak jego reputacja. Zastanawiała się, czy był tak okaleczony i zniekształcony, jak mówiły o nim media i plotki. Wiedziała, że był bezwzględny, ponieważ przejął rolę ojca, strzelając mu w udo po tym, jak z zimną krwią zabił jego consigliere. Znała całą dramatyczną historię rodzin z Nowego Jorku, New Jersey i Bostonu, choć wolałaby tego nie wiedzieć. Jego historia była wspaniała, przerażająca, ale wspaniała.
„Tak, proszę pana?” odpowiedziała, przesuwając się bliżej drzwi.
„Powiedz mi, co się stało w dniu, w którym odwołałem nasze zaręczyny.”
To nie było pytanie, którego się spodziewała.
„Wróciłam do domu rano. Moja matka spotkała mnie przy drzwiach i zamknęła w pokoju na godzinę, aż przyjechał mój ojciec. W ciągu godziny po zamknięciu, mój ojciec dowiedział się, że odwołałeś zaręczyny. Byłam naprawdę zaskoczona, jak szybko wiadomość dotarła do ciebie.”
„Jaką wiadomość?”
„Nie byłam już dziewicą.”
„Co?”
„Spałam z kimś poprzedniej nocy. Czy nie dlatego odwołałeś umowę?” Czy to tu dostanie kulę w głowę za brak szacunku?
„Pieprzyłaś się z kimś innym?”
„Tak.” Słowo było szeptem. „Nie wiedziałeś?”
„Nie. Szczerze mówiąc, nie miałem pojęcia. Odwołałem zaręczyny, ponieważ nie miałem ochoty się z tobą żenić. Spotkałem kogoś, kogo zamierzałem poślubić, więc zerwałem z twoją rodziną.”
„Hmm,” uderzyła czołem o szkło. „Cóż, to było głupie.”
„Co masz na myśli?”
Jego głos po drugiej stronie drzwi był przerywany dźwiękiem zakładania spodni. Przynajmniej miała nadzieję, że to były spodnie, a nie bielizna. Myśl, że mógł być nagi po drugiej stronie drzwi, była co najmniej niepokojąca.
„Mam na myśli, że celowo poszłam i straciłam dziewictwo, aby uniknąć ogłoszenia zaręczyn. Czy mówisz mi, że naprawdę nie wiedziałeś, co zrobiłam?”
„Nie. Nie wiedziałem.”
„Mój ojciec uznał to za oznakę braku szacunku i ukarał mnie odpowiednio za naruszenie umowy.” Modliła się, żeby na tym skończył.
„Co zrobił twój ojciec?”
„Wyrzucił mnie.”
„Czy to dlatego pracujesz tutaj?”
„Stażowałam tu na studiach i zostałam zatrudniona od razu po ich ukończeniu.”
„Co zrobił twój ojciec jako karę, oprócz wyrzucenia cię? Miał rację. To było nieposzanowanie umowy, że się pieprzyłaś, ale naprawdę nie obchodziło mnie to. Co zrobił?”