Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 171: Lincoln

Wyciągam portfel i rzucam kilka banknotów na stół. Biorę ją za rękę i podnoszę. "Chodźmy stąd," mówię z delikatnym uśmiechem.

Śmieje się, chwyta małe czarne pudełko i wychodzimy. Chcę ją w domu, w moim łóżku, krzyczącą moje imię.

"Naprawdę jest piękny," powtarza w ciężarówce.

"Chciałem coś, co bę...