Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 155: Lincoln

Ona śmieje się i ignoruje moje polecenie. "Jesteś rozczarowany, że Daisy nie docenia twojej nogi. Do nogi, Daisy," mówi z kolejnym śmiechem i prowadzi psa na moją kanapę. "Leżeć." On kładzie się u jej stóp jak idealny dżentelmen.

Cholera jasna. Jestem zbyt zmęczony, żeby walczyć i absolutnie nie mam...