




Rozdział 7 Już za późno, by żałować
Zimnym głosem powiedział: "Bez pieniędzy, myślisz, że ten człowiek na zewnątrz będzie cię jeszcze słuchał? Nawet na ciebie nie spojrzy, a co dopiero dotknie."
"Michael, ty draniu!" Twarz Isabelli zmieniła się. Michael naprawdę ją tak poniżył.
"Nie zapominaj, że to ty pierwsza zdradziłaś. Nie oczerniaj mnie. Podział majątku będzie taki, jaki powinien być. Jeśli mnie oszukasz, będę walczył do końca."
Co za żart.
Przez ostatnie trzy lata nie kupiła sobie ani jednego luksusowego przedmiotu, a kiedy on nie wracał na noc do domu, oszczędzała nawet na zakupach spożywczych.
Mógł tylko marzyć o zostawieniu wszystkich pieniędzy Biance?
Isabella powiedziała: "Poza tym, nawet jeśli nie mam pieniędzy, mam wystarczająco, żeby walczyć z tobą o rozwód. To małżeństwo, na pewno zakończę!"
Słysząc jej słowa, twarz Michaela jeszcze bardziej się zaciemniła.
Siła w jego ręce mimowolnie wzrosła.
Myśląc o czymś, nagle zadrwił: "Naprawdę? Dlaczego myślę, że teraz nawet nie możesz sobie pozwolić na opłatę za pokój?"
Podbródek Isabelli bolał od jego uchwytu. Patrzyła na Michaela z zaczerwienionymi oczami, wydając tłumione dźwięki.
Patrząc na buntowniczą twarz Isabelli, teraz ozdobioną makijażem, którego nigdy wcześniej nie nosiła, i jej ciągle skręcającą się, pełną gracji figurę, głębokie oczy Michaela były pełne pożądania.
Isabella nigdy nie nosiła makijażu w domu.
Jak to się stało, że gdy tylko wspomniała o rozwodzie, nie tylko nauczyła się robić makijaż, ale także nauczyła się nosić takie ubrania, żeby uwodzić mężczyzn?
Kiedy tak bardzo się zmieniła?
Dlaczego w ogóle tego nie zauważył?
Wykorzystując chwilowe rozproszenie Michaela, Isabella nagle go odepchnęła.
Zacieśniła płaszcz wokół siebie i trzymała dystans od niego.
Przed mówieniem, pocierała podbródek i policzki, "Michael, oszalałeś? Lubisz Biancę. Czy moje prośby o rozwód nie są dokładnie tym, czego chcesz?"
Przez ostatnie trzy lata traktował ją jak niewidzialną, a posiadanie dziecka z nim było jak proszenie o jego życie.
Teraz, gdy wspomniała o rozwodzie, był niezadowolony?
I powiedział, że nie może zapłacić za pokój. Czy myślał, że nie może żyć bez niego?
Isabella całkowicie zignorowała Michaela za sobą, prychnęła zimno i wyszła z pokoju na wysokich obcasach.
Gdy tylko dotarła do holu, menedżer ją zatrzymał. "Pani Taylor, jeśli wychodzisz, proszę uregulować opłatę za pokój."
Potem, widząc Michaela idącego za Isabellą, menedżer natychmiast spuścił głowę i z szacunkiem przywitał się, "Panie Brown."
Isabella przewróciła oczami, niedbale wyciągnęła kartę z torby i podała ją.
Zarezerwowała ten pokój hotelowy na kaprys.
Teraz, gdy Michael przyszedł i zrujnował jej plany, nie mogła tu dłużej zostać.
Menedżer wziął kartę obiema rękami i poszedł do recepcji, żeby ją przeciągnąć.
Michael stał za nią, z marynarką garnituru przewieszoną przez ramię, ukazując czarną koszulę pod spodem.
Szerokie ramiona, wąska talia, długie nogi.
Jego oczy były utkwione w Isabelli przed nim.
Wielu przechodniów nie mogło się powstrzymać od głębokiego zainteresowania nim.
Ale Isabella była całkowicie nieświadoma.
Chciała tylko szybko odejść.
Menedżer wkrótce wrócił z kartą, "Pani Taylor, przepraszam, ale tej karty nie można użyć."
Isabella była lekko zaskoczona. Bez większego zastanowienia wyciągnęła kolejną kartę z torby.
Nadal nic.
Isabella wyciągnęła wszystkie karty z torby.
Żadna z nich nie działała.
Wszystkie jej karty były zablokowane.
Isabella odwróciła się i w końcu spojrzała bezpośrednio na Michaela, który poszedł za nią na dół, "To ty to zrobiłeś?"
Większość kart, które teraz miała, została jej podarowana przez niego, a pozostałe dwie były od Aidena.
Teraz żadna z nich nie działała. Musiało to mieć coś wspólnego z nim.
Michael tego nie zaprzeczył.
Podszedł do niej, patrząc na nią z góry, "Kto powiedział, że to małżeństwo na pewno się skończy? Przed rozpoczęciem procesu zamrażam swoje dodatkowe karty. Czy jest jakiś problem? Czy myślisz, że pozwolę ci używać moich pieniędzy, aby wspierać swojego kochanka na zewnątrz?"
Isabella była wściekła.
Nie spodziewała się, że Michael, jako dziedzic Rodziny Brown i magnat biznesowy w Evergreen City, użyje takich podstępnych taktyk, aby zmusić ją do uległości.
Myśląc o tym, co właśnie powiedział, nagle coś zrozumiała.
Chciała się śmiać, "Michael, naprawdę myślisz, że używając tej metody, sprawisz, że się poddam, udam, że nic się nie stało, i posłusznie wrócę do domu z tobą?"
Michaelowi twarz pociemniała na jej słowa, nie myśląc, że ma inne możliwości, "Czego jeszcze chcesz? Jeśli nie wrócisz ze mną, gdzie możesz pójść?"
Przez ostatnie trzy lata, kiedy rzucała fochy, nigdy naprawdę się z nią nie kłócił, i jakoś się dogadywali.
Dziś nie będzie wyjątkiem.
Po wypowiedzeniu tych słów, Michael lekko zmarszczył brwi, "Dziadek wciąż czeka na nasze wyjaśnienie. Nie marnuj czasu."
W jego oczach nie było emocji.
Po prostu widział to jako kwestię przywrócenia swojej męskiej dumy, nawet nie ciekawiło go, dlaczego chciała rozwodu.
Isabella doskonale wiedziała, jak zimny i bezduszny był Michael.
Jego miłość nie była z nią, i nie zmieniłoby się to przez kolejne trzy lata.
Uważała to za całkowicie bezcelowe, "Nie wrócę z tobą. Daj sobie spokój."
Michael zmarszczył brwi, "Co powiedziałaś?"
Isabella zimno wykrzywiła usta, "Czy mój przekaz nie jest wystarczająco jasny? Michael, wiesz, jak traktowałeś mnie przez te ostatnie trzy lata. Teraz, gdy Bianca wróciła, natychmiast do niej idziesz. Używasz jej, aby mnie poniżyć, tylko po to, aby zmusić mnie do rozwodu, prawda? Więc teraz, gdy wszystko idzie po twojej myśli, jesteś niezadowolony? Chcesz, żebym wróciła i nadal była niedocenianą panią Brown, albo patrzyła na ciebie i Biancę, jak codziennie się kochacie? Michael, czy uważasz, że poniżanie mnie jest zabawne?"
Michael mocno zmarszczył brwi, i przyciągnął Isabellę bliżej, jego głos był niski, "Nie graj ze mną w te gry. Kiedy cię kiedykolwiek poniżałem?"
Jeśli to nie było poniżanie, to co?
Jego uchwyt nie był lekki, i Isabella poczuła trochę bólu.
Ale nie mogło to się równać z bólem rany w jej sercu, która została ponownie otwarta.
Michael był kimś, kogo kochała głęboko.
Mimo że zdecydowała, że już go nie lubi, reakcja jej serca nie mogła kłamać.
Czuła się, jakby się dusiła. "Chcesz wiedzieć? To ci powiem. Trzy lata temu, w noc naszego ślubu, Bianca zadzwoniła, a ty wyszedłeś bez chwili zastanowienia. Trzy lata później, wróciła do kraju, a ty mnie porzuciłeś, nawet ignorując przyjęcie urodzinowe dziadka, aby ją znaleźć. Kiedy Rodzina Taylor miała kłopoty, dałeś pieniądze w jej imieniu bez słowa. Czy muszę kontynuować?"
Osobą, którą naprawdę się troszczył, była Bianca, nie ona.
Tak było trzy lata temu, i nie zmieniło się to trzy lata później.
Więc zdecydowała się poddać.
Powietrze zamilkło.
Twarz Michaela była napięta, jego oczy burzowe, "Nie wiedziałem, że małżeństwo ze mną sprawiło, że czułaś się tak skrzywdzona, że nawet wszystko, co zrobiłem, tak dokładnie zbadałaś. Ale nie zapomnij, to ty przyszłaś do mnie z kontraktem małżeńskim i zmusiłaś mnie do ślubu. Czy nie było to wszystko dobrowolne z twojej strony?"
Pomyślał, 'Teraz żałujesz? Za późno.'