Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 6 Kim on jest?

Połączenie zostało nagle przerwane, a twarz Michaela natychmiast pociemniała.

Miał rację.

Isabella spieszyła się, żeby go rozwieść i odważyła się tak po prostu zniknąć. Okazało się, że już znalazła kogoś, na kim mogła polegać.

Rozwód nawet nie był jeszcze sfinalizowany, a ona odważyła się otwarcie odejść z Thomasem.

Myśląc o tym, jak Isabella odeszła z Thomasem zeszłej nocy ubrana tak i nie wróciła, ogień gniewu zapłonął w piersi Michaela, rosnąc coraz bardziej.

Spojrzał na ich małżeński dom, chwycił płaszcz i ruszył na zewnątrz.

Musiał sam zobaczyć, co Isabella robi za jego plecami.

Rozwód? Nie zgodzi się na to. Nawet nie powinna o tym myśleć.

Gdy tylko wsiadł do samochodu, zadzwonił telefon.

To był jego przyjaciel, Ethan Martinez.

Michael nacisnął przycisk odbioru, jego głos był zimny, "Co jest?"

Ethan był zaskoczony, ale nie mógł powstrzymać ciekawości. "No cóż, słyszałem, że zeszłej nocy urządziłeś imprezę w hotelu, żeby uczcić urodziny Bianki, a Isabella złapała cię na gorącym uczynku. Była tak wściekła, że nawet wyciągnęła papiery rozwodowe. Czy to prawda?"

Michael gwałtownie zmarszczył brwi, "Dzwonisz tylko po to, żeby to powiedzieć?"

Widząc, że połączenie zaraz zostanie przerwane, Ethan szybko przeszedł do sedna. "Nie chcesz wiedzieć, gdzie jest Isabella?"

"Ty wiesz?" Oczy Michaela zwęziły się.

"Nie tylko wiem, ale wszyscy w naszym kręgu wiedzą."

Ton Ethana stał się bardziej ożywiony, "Wczoraj wieczorem młoda i piękna dama szukała online wysokiej jakości mężczyzny. Jej wymagania były takie, że musiał być wyższy, przystojniejszy i młodszy od ciebie - krótko mówiąc, lepszy od ciebie pod każdym względem. Pomyśl o tym, kto inny niż Isabella odważyłby się zrobić coś takiego?"

Żyły na czole Michaela pulsowały, "Naprawdę tak powiedziała?"

"Zdecydowanie. Oferowała pięćdziesiąt milionów dolarów. Kto inny w Evergreen City miałby taką śmiałość? Słyszałem, że już znalazła mężczyznę, który spełniał jej kryteria i zabrała go do The Grand Majestic Hotel. Teraz, obstawiam, że oni dwaj są..."

Zanim Ethan zdążył dokończyć, Michael rozłączył się z mrocznym wyrazem twarzy.

Wcisnął pedał gazu do podłogi i ruszył prosto do The Grand Majestic Hotel.

Tymczasem na najwyższym piętrze The Grand Majestic Hotel.

Isabella została nagle objęta od tyłu i przyciśnięta do dużego okna od podłogi do sufitu.

Mężczyzna właśnie wyszedł spod prysznica, krople wody wciąż przylegały do jego dobrze zdefiniowanego ciała, ostatecznie spływając do ręcznika owiniętego wokół jego talii.

Isabella odwróciła się, oszołomiona imponującą sylwetką mężczyzny. Jej delikatne dłonie pieściły jego mocne ramiona.

Nie mogła powstrzymać zachwytu.

To ciało, ta twarz, w porównaniu do Michaela, były o wiele łatwiejsze do zdobycia.

Myśląc o zimnym traktowaniu, jakie znosiła przez trzy lata w rodzinie Brown, Isabella czuła, że była bardzo skrzywdzona.

Michael nawet na nią nie patrzył, a ona ciągle próbowała się do niego zbliżyć.

Bez Michaela, jakiego mężczyzny nie mogłaby znaleźć?

Dlaczego miałaby znosić jego złe traktowanie?

"Isabella, jesteś zadowolona z mojego ciała?" Mężczyzna wziął rękę Isabelli i poprowadził ją po swoim ciele, jego głęboki głos był uwodzicielski.

Od jego klatki piersiowej do brzucha, przesuwając się w dół.

Ręka Isabelli czuła się jakby była w ogniu. Powoli uniosła ją i zahaczyła o podbródek mężczyzny, "Oczywiście, że jestem zadowolona. Dopóki mi pomożesz, dam ci wszystko, czego chcesz."

"Naprawdę? Więc chodźmy..." Mężczyzna pochylił się, żeby pocałować jej usta.

Głośny hałas ich rozdzielił, drzwi uderzyły w ścianę ciężkim przedmiotem.

Zanim Isabella zdążyła zareagować, dwa szeregi mężczyzn w czarnych garniturach wpadły do środka i przycisnęły mężczyznę obok niej do ziemi.

Mężczyzna instynktownie się opierał, ale mężczyźni w czerni wyciągnęli broń do samoobrony.

Widząc, że ktoś zaraz zostanie zraniony, Isabella wystąpiła naprzód i chłodno rozkazała, "Co wy robicie? Puśćcie go!"

"Kto śmie go puścić!" Zimny i rozkazujący męski głos dobiegł z drzwi. Isabella spojrzała w górę i zobaczyła Michaela stojącego tam z ponurym wyrazem twarzy.

Michael, ubrany w czarny garnitur, emanował ogromnym naciskiem, jego cała postawa była mordercza.

Isabella nagle zrozumiała. Chwyciła płaszcz i zarzuciła go na siebie, zrobiła kilka kroków naprzód. "Michael, to jest hotel. Kto pozwolił ci wparować do mojego pokoju? Puść go!"

"Puścić go?" Głos Michaela był lodowaty, jego spojrzenie przeszywało półnagiego mężczyznę na podłodze z intensywną groźbą, "Śmiał dotknąć mojej kobiety, a ty myślisz, że go puszczę?"

Isabella nie chciała się z nim kłócić, jej słowa były pełne sarkazmu, "Powinieneś już dostać papiery rozwodowe, Michael. Czy nie jest absurdalne udawać zakochaną parę w tym momencie?"

Michael nie odpowiedział.

Jego ostre oczy spoczęły na jej odsłoniętych nogach, potem przeskanowały łóżko, w końcu zatrzymały się na jej czerwonych ustach, potwierdzając, że nic się nie stało.

Dopiero wtedy wszedł do pokoju.

Michael miał udziały w hotelu, a wiedząc, że tam jest, zarząd hotelu był w panice.

Wszyscy się pojawili.

Widząc scenę przed sobą, szybko wycofali się na korytarz, bojąc się, że nawet jedno spojrzenie więcej wciągnie ich w kłopoty.

Michael podszedł do mężczyzny przyciśniętego do ziemi, jego głos był zimny jakby pochodził z piekła, "Gdzie ją dotknąłeś?"

Mężczyzna słyszał ich rozmowę, ale pięćdziesiąt milionów dolarów, które Isabella zaoferowała, było zbyt dużą sumą, której nie mógł sobie wyobrazić w swoim życiu.

Przełknął ślinę, "Wy już jesteście rozwiedzeni. Cokolwiek robimy, to nasza wolność..."

"Wolność? Zobaczymy, czy twoje życie jest ważniejsze niż twoja wolność." Michael nadepnął na jego nadgarstek, a z trzaskiem, twarz mężczyzny zbladła, zlana zimnym potem.

Mężczyzna był w takim bólu, że nie mógł nawet wydać dźwięku.

Isabella nie spodziewała się, że Michael oszaleje, "Michael, co ty robisz? Kto ci kazał go skrzywdzić?"

Zanim mogła się zbliżyć, została pochwycona i rzucona na pierś Michaela.

Płaszcz, który miała na sobie, zsunął się z jednego ramienia, a Michael spojrzał w dół, widząc, że miała na sobie tylko seksowną koszulkę, z dużymi odsłoniętymi obszarami skóry.

Jego oczy natychmiast pociemniały.

Czy tak właśnie była z tym mężczyzną przed chwilą?

Widząc jego spojrzenie, Isabella była wściekła. Podniosła rękę i zaczęła bić Michaela, "Ty szaleńcu, puść mnie!"

"A potem co? Puścić cię, żebyś znalazła innego mężczyznę?" Michael łatwo złapał jej ręce, jego oczy zwężone z pogardą i drwiną, "Isabella, tak bardzo chcesz mężczyznę, że poszłabyś za kimś, kto zrobi wszystko dla pieniędzy?"

Isabella uniosła głowę, jej zimna i piękna twarz była wyzywająca. "I co z tego? Przynajmniej jest czysty, ma dobre ciało, słodkie usta i może dać mi to, czego chcę. A ty, Michael?"

To całkowicie sprowokowało Michaela. Zimno spojrzał na mężczyznę na podłodze i rozkazał, "Wyciągnijcie go i okaleczcie."

Mężczyźni posłusznie i szybko zabrali mężczyznę.

"Michael, nie możesz go skrzywdzić. To mój mężczyzna!"

Zapłaciła za niego. Jak Michael mógł go po prostu zabrać?

"Twój mężczyzna?" Cała postawa Michaela była przytłaczająca. Chwycił jej nadgarstek jedną ręką i rozluźnił garnitur drugą, odwracając się, aby przycisnąć Isabellę do łóżka.

Podniósł jej podbródek, "Isabella, jeszcze nie podpisałem papierów rozwodowych, a ty śmiesz zabawiać się z innym mężczyzną przede mną. Uwierz mi, jeśli zgłoszę dzisiejsze wydarzenia do sądu, nie dostaniesz ani grosza, nie mówiąc już o stu milionach dolarów!"

Previous ChapterNext Chapter