Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 212

Z perspektywy Evelyn

Czas jakby zwolnił, gdy patrzyłam, jak Blake chwyta się za gardło, jego oczy szeroko otwarte ze zdziwienia i niedowierzania. Krew płynęła między jego palcami, plamiąc drogi koszula.

Zerwałam kurtkę i rzuciłam się naprzód, przyciskając ją do rany na szyi Blake'a.

"Pomóżcie...