Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 59

„Proszę, Boże! Chyba sobie żartujesz...” zaczynam mówić, ale w połowie zdania Gen przykłada rękę do moich ust i przyciska, tłumiąc moje słowa i wywołując kolejny szok.

„Słyszałam hałas,” szepcze, odwracając głowę w stronę okna.

„Hałas?” odpowiadam cicho.

„Hałas od 'faleu', tych małych rzeczy, którym...