Read with BonusRead with Bonus

71

Lot minął szybciej, niż się spodziewałam. Jeszcze chwilę temu kończyłam sok pomarańczowy, starając się nie myśleć za bardzo o tym, dokąd lecimy, a już za moment stewardesa uprzejmie informowała nas, że zaraz lądujemy.

Mediolan.

Wciąż nie mogłam w to uwierzyć. Leciałam prywatnym odrzutowcem do Medi...