Read with BonusRead with Bonus

35

Nie minęło wiele czasu, zanim usłyszałem szybkie, niepewne pukanie do drzwi. Pobiegłem otworzyć i zobaczyłem doktora Whitmana stojącego tam, wciąż wyglądającego, jakby był w połowie śpiący, z niedopiętymi guzikami koszuli i rozczochranymi włosami. Miał torbę przewieszoną przez ramię i wyraz czysteg...