Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 38

Opierając się silnej pokusie kupienia wszystkiego, zamówiłam jagodową muffinkę i coś, co nazywało się pazurem niedźwiedzia. Usiadłam w jednym z błyszczących boksów, różowo-białe paskowane siedzenia wesoło lśniły. Piekarnia wyglądała na zupełnie nową, od lśniących boksów po duże piece wystające zza l...