Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 62

Punkt widzenia Isolde

Jego usta zderzyły się z moimi, i byłam całkowicie bez tchu. On kradnie moje powietrze, pomyślałam, czując się jak delikatny liść złapany w burzy, czekający, aż wiatr go porwie.

Waga Ezry przygniotła mnie do łóżka, jego potężna klatka piersiowa delikatnie naciskała na moją,...