Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 190

Ezra's POV

Obudziłem się z szarpnięciem, mój kark krzyczał w proteście. Cholera jasna. Plecy bolały jakby ktoś uderzył mnie młotem, a w ustach miałem smak, jakbym lizał dno popielniczki.

Zdezorientowany, mrugałem na widok otoczenia. Nie byłem w swojej sypialni. Zamiast tego, znalazłem się oparty o...