Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 71 - Poranek w dniu zaręczyn

Perspektywa Amelie

O mój Boże, Nathan, uwielbiam, jak mnie dotykasz. Sposób, w jaki drażnił moje piersi od tyłu, był niesamowity. Ściskanie i głaskanie ich, przesuwanie kciuka tam i z powrotem po moich stwardniałych sutkach, sprawiało, że moja cipka pulsowała... moje oczy się otworzyły. Cholera! To...