Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 81

Jacksonowi drgnął nos, gdy skradał się przez neutralną strefę. Miejsce tętniło życiem, zupełnie inaczej niż zwykle o północy. Trzymając się cieni, śledził zanikające zapachy w powietrzu. Zapach Avy – ostry i dziki jak zmiażdżone igły sosnowe – stawał się coraz słabszy.

Nagle jego nozdrza rozszerzył...