Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 4

Zirah

Upuszcza to na ziemię, a ja zaciskam zęby. Nieważne co robię, nie mogę się od nich uwolnić.

Sięga po drzwi prysznica, ale ja je chwytam, trzymając zamknięte. Unosi brew, a po chwili wahania puszczam drzwi.

„Co to za strażnicy z was, wilki, skoro wpuszczacie swojego pana?” ganię Gnasha, który s...