Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 285

MADDIE

Moje dłonie przesuwały się po jego mięśniach na klatce piersiowej, schodząc niżej, aż uchwyciłam go, twardego i dużego pod sobą. Gładziłam go, uwielbiając, jak jego pomruki pogłębiały się z pożądania.

Ugryzłam go delikatnie w ucho i szyję, szepcząc, czego pragnę: "Chcę cię, mój silny, przys...