Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 195

AURORA

Obudziłam się wcześnie. Słońce ledwo prześwitywało przez zasłony. Sen znowu był niespokojny - sny o bieganiu przez lasy na czterech nogach, coś, czego moje ludzkie ciało nie mogło zrobić. Dwadzieścia dwa lata, nadal bez wilka. Nadal złamana.

Burczenie w brzuchu. Nie było sensu zostawać w łó...