Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 223

KESTER.

Moje dłonie były zaciśnięte w pięści, paznokcie wbijały się w półksiężyce na moich dłoniach, gdy wpatrywałem się w niego martwym wzrokiem.

Szczęka pulsowała, żebra bolały, a czułem, jak ciepła strużka krwi znowu moczy moje udo.

Ale nic z tego nie mogło się równać z ogniem, który wciąż pło...