




Rozdział 8
Harper obudziła się, gdy promienie słoneczne wpadały przez okno.
Otworzyła oczy i zdała sobie sprawę, że była zwinięta w kłębek w rogu łóżka. Łóżko wydawało się puste jak nigdy wcześniej.
Po raz pierwszy poczuła, że łóżko jest tak duże, że czuła się w nim pusta.
Wokół panowała przerażająca cisza.
Myślała o zeszłej nocy. Kiedy Alex odszedł, było już późno, i nie miała pojęcia, w którym pokoju spał.
Zastanawiała się, 'Czy Alex spał w pokoju gościnnym czy w gabinecie? Pewnie w gabinecie. Kiedy jest zawalony pracą, zawsze tam śpi.'
W tym momencie jej telefon zawibrował z wiadomością.
Harper przekręciła się, sięgnęła po telefon ze stolika i go otworzyła. To było zdjęcie od Emily.
Zdjęcie przedstawiało dwie ręce splecione mocno ze sobą.
Mogła rozpoznać, że jedna była ręką kobiety, a druga mężczyzny.
Ręka mężczyzny miała charakterystyczne kostki, zdecydowanie była to ręka Alexa.
Emily: [Jestem taka szczęśliwa. Dzięki; Alex i ja mieliśmy niesamowitą noc.]
Harper wpatrywała się w zdjęcie; znajoma ręka, która dotykała ją zeszłej nocy, teraz trzymała rękę innej kobiety.
Łzy napłynęły jej do oczu, rozmazując widok, a fala mdłości ją uderzyła.
Zeszłej nocy uprawiał z nią seks. Ale potem poszedł do Emily. Jak mógł uprawiać seks z dwiema kobietami jednej nocy?
Emily: [Wiesz, poznałam Alexa pierwsza, ale nie chciał, żebym wcześnie wyszła za mąż. Bał się, że będę pod zbyt dużą presją, więc wysłał mnie za granicę na studia. To był jego sposób na opiekę nade mną i ochronę mnie.]
Kolejna wiadomość od Emily.
Harper prychnęła, czując ból.
Wiedziała, że Alex miał kogoś innego w sercu; rolę, której nikt nie mógł zastąpić.
Powiedział jej kiedyś, "Harper, kocham tylko jedną kobietę, ale to nie jesteś ty. Spotkaliśmy się dawno temu, zawsze była w moim sercu, i w tym życiu jedyną żoną, którą uznam, będzie ona."
Okazało się, że kobietą, o której mówił, była Emily.
Emily: [Wiesz, że jesteś złodziejką, prawda? Kiedy byłam za granicą, ukradłaś pięć lat małżeństwa, które powinno być moje. Teraz powinnaś mi to oddać.]
To wszystko było jej marzeniem od początku. Harper lubiła Alexa, ale Alex nigdy jej nie lubił, może nawet nienawidził. Był zainteresowany tylko Emily, więc tylko przy Emily był tak troskliwy i delikatny.
Zdecydowała się zrezygnować z miłości, która była poza jej zasięgiem, mimo wszystkich jej starań.
Nie odpowiedziała Emily, i nie było takiej potrzeby. Jeśli celem Emily było sprowokowanie i upokorzenie jej, to z pewnością się udało.
Harper odłożyła telefon, wstała z łóżka, umyła się i przebrała, zanim zeszła na dół.
Na dole, służąca Lina Smith już przygotowała śniadanie.
Kiedy Harper usiadła przy dużym stole, Lina przyniosła śniadanie, spojrzała na górę i zapytała, "Czy pan Lavien dołączy do nas?"
"Nie, już wyszedł," powiedziała Harper lekko.
Lina zauważyła z zaskoczeniem, "Tak wcześnie do biura? Pan Lavien jest rzeczywiście pracowity, nawet nie zjadł śniadania."
Podczas picia mleka z kubka, Harper niespodziewanie się zakrztusiła, ulegając nieustającemu kaszlowi.
Lina szybko podeszła, by poklepać ją po plecach, "Pani Lavien, zwolnij. Jak się zakrztusiłaś?"
Z powodu kaszlu, policzki Harper zrobiły się czerwone.
Alex był niewątpliwie zajęty, choć nie sprawami firmy; zamiast tego był zajęty towarzyszeniem Emily. Był naprawdę pracowity, idąc tam tak późno.
W tym momencie, Lina nalała kolejny kubek mleka i zastąpiła poprzedni.
Lina powiedziała, "Pani Lavien, ostatnio nie wyglądałaś dobrze; musisz dbać o swoje zdrowie."
Wyraz twarzy Harper był obojętny, jej ton normalny, "Lina, nie musisz już nazywać mnie panią Lavien."
Lina była zszokowana, nadal nie rozumiejąc, co miała na myśli. Jeśli nie panią Lavien, to jak powinna ją nazywać? Była żoną pana Laviena.
Harper powoli wzięła kęs smażonego jajka, jej oczy lekko opuszczone. "Zaraz się rozwodzimy."
Lina trzymała szklankę mleka, gdy słowa Harper ją zaskoczyły, powodując, że jej uchwyt się poluzował. Szklanka spadła na podłogę, rozlewając mleko wszędzie.
„Przepraszam,” Lina szybko podniosła filiżankę z podłogi i chwyciła mop, aby posprzątać.
„Myślałam, że ty i pan Lavien w końcu poprawiliście swoje relacje przez te ostatnie pięć lat. Dlaczego się rozwodzicie?”
Lina westchnęła głęboko, czując wielki żal. „Pani Lavien, pracowałaś ciężko dla tej rodziny przez wiele lat; to szkoda się rozwodzić.”
Od kiedy się pobrali, Lina pracowała tutaj.
Jako żona Aleksa, Harper była łagodna i dobrze opiekowała się służbą, nigdy nie krzyczała na Linę i traktowała Aleksa lepiej niż ktokolwiek inny.
Lina niechętnie patrzyła, jak tak miła osoba opuszcza rodzinę Lavien. Lina powiedziała: „Nie ma przecież wielkich konfliktów; pan Lavien powinien cię przekonać.”
Lina przypuszczała, że rozwód musiał być zainicjowany przez Harper, ponieważ Aleks był wobec niej nieco chłodny.
Harper zacisnęła usta, uśmiechając się gorzko, „To on zaproponował rozwód.”
Lina znowu była oszołomiona. To było coś, czego nie mogła zrozumieć.
„Uczucia są najtrudniejsze do wymuszenia. Czuję, że te pięć lat małżeństwa było ukradzione; muszę je zwrócić.” Głos Harper był ciężki, a jej wyraz twarzy ponury, gdy wstała i opuściła willę.
Przypadkowo, gdy dotarła do firmy i miała wejść do windy, Harper zobaczyła Aleksa, który również czekał na windę.
Spojrzała na niego tylko przelotnie i powiedziała chłodno: „Dzień dobry, panie Lavien.”
Aleks skinął głową. Wydawało się, że nadal była zła za wczorajszą noc; wtedy rzeczywiście przesadził.
Aleks powiedział: „Przygotowałem dla ciebie sukienkę; przymierz ją później w salonie. Jeśli nie będzie pasować, można ją przerobić, żebyś mogła ją założyć jutro.”
„Rozumiem.” Patrzyła prosto przed siebie, nie patrząc na niego.
Po otwarciu windy, oboje weszli do środka, nie mówiąc ani słowa.
Nie było już nic wartego powiedzenia między nimi. W swoim biurze Harper rzeczywiście zobaczyła na stole pudełko z prezentem.
Nie otwierając go, wzięła pudełko i poszła do salonu. Po wejściu do salonu i usiadzeniu na krześle, zamyśliła się.
Przypomniała sobie, że kiedyś ona i Aleks kochali się tutaj.
Zabezpieczyła ważny projekt dla firmy, a Aleks nagrodził ją butelką wina. Wypili wino razem w biurze. Po upiciu się, kochali się tutaj przez dwie godziny.
Całował ją namiętnie; jego działania były intensywne. Śmiało próbowali różnych pozycji niż zwykle.
Przycisnął ją do okna sięgającego od podłogi do sufitu, zrzucając swoją zwykłą poważną i szlachetną postawę; jego dzika strona sprawiła, że była nim zafascynowana. Patrząc na olśniewające neonowe światła i tętniące życiem miasto poniżej, szyba odbijała splecione postacie dwojga ludzi zatraconych w namiętności.
To uczucie było cudowne. W tamtym momencie Harper myślała, że Aleks też ją kocha.
Ale potem Aleks powiedział, że celowo go uwiodła i ignorował ją przez cały miesiąc. To było śmieszne! Czy żona musiała uwodzić swojego męża?
Co więcej, to on pierwszy ją pocałował. Gdyby nie chciał, czy mogłaby go zmusić do podniecenia i wejścia w jej ciało? To było tylko jego nielogiczne uprzedzenie wobec niej.
Harper westchnęła głęboko, otworzyła pudełko z prezentem, a w środku była biała sukienka. Założyła sukienkę i wyszła z salonu.
Musiała przyznać, że sukienka pasowała do niej doskonale. Była już piękna; biała sukienka sprawiła, że wyglądała jeszcze bardziej elegancko.
„Czy Aleks wybrał tę sukienkę?” W pewnym momencie Emily ją zobaczyła i powiedziała lekko.
Emily również miała na sobie białą sukienkę, podobną w stylu do tej, którą nosiła Harper.
Emily dodała: „Aleks wie, że lubię biel, więc zawsze wybiera białe ubrania.”
Twarz Harper stała się zimna. Zawsze myślała, że Aleks lubi biel, ale to nie on, to Emily ją lubiła.
Nagle poczuła falę litości dla siebie, będąc źródłem pocieszenia dla Aleksa przez tyle lat.
Wróciła do salonu, zdjęła sukienkę i zabrała pudełko z prezentem do biura Aleksa. „Oddaj tę sukienkę; wybiorę swoją własną!”