Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 6: Kochanek mojego męża dał mi kąpiel?!

Angela POV

Sean uniósł mnie z samochodu, jakbym nic nie ważyła, tuląc mnie do swojej piersi. Jego równomierne bicie serca przy moim policzku. Przez chwilę pozwoliłam sobie zanurzyć się w jego cieple, udając, że ta czułość znaczy coś więcej niż obowiązek. Za nami stukot obcasów Christiny rozbrzmiewał w idealnym rytmie, każdy krok przypominając o jej niechcianej obecności w moim domu.

Sean wskazał na salon. "Christina, rozgość się, proszę. Sarah, przyniesiesz pani Jordan wodę z cytryną?"

"Jeszcze pamiętasz," uśmiech Christiny niósł lata wspólnych wspomnień. "Choć przypuszczam, że niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają. To miejsce wygląda dokładnie tak samo jak dwa lata temu – nigdy nie byłeś za redekorowaniem, Sean."

Swobodna znajomość w jej głosie sprawiła, że żołądek mi się przewrócił. Oczywiście znała każdy szczegół tego domu – praktycznie tu mieszkała przed naszym ślubem. Zmusiłam się, by odwrócić wzrok, gdy osiadła na skórzanej sofie z łatwością kogoś, kto wraca na swoje miejsce.

Może to zawsze miało być jej dom, pomyślałam. Ja tylko grzeję jej miejsce.

Sean zaniósł mnie do głównej łazienki, jego ruchy były ostrożne, ale pewne. Marmurowe blaty błyszczały w miękkim świetle, gdy mnie postawił, stabilizując mnie jedną ręką, podczas gdy drugą sięgał po moją koszulę. Gorąco, które nie miało nic wspólnego z moją gorączką, uderzyło mi do twarzy, gdy jego palce wsunęły się pod brzeg mojej koszuli.

"Dam sobie radę," wyszeptałam.

"Ledwo stoisz," powiedział cicho, kontynuując delikatne, ale metodyczne zdejmowanie ubrań. "Poza tym, to nic, czego bym wcześniej nie widział. Nie bądź nieśmiała."

Intymność chwili rozpadła się, gdy w drzwiach pojawiła się Christina, wciąż trzymając swoją wodę z cytryną. "Pozwól, że pomogę," zaproponowała, odstawiając szklankę. "W końcu mam dyplom medyczny. Wiem dokładnie, jak opiekować się pacjentami w takim stanie."

Obserwowałam odbicie Seana w lustrze, część mnie desperacko liczyła, że odmówi, że nalega, by zostać. Ale oczywiście, to była tylko kolejna głupia fantazja. Zgodnie z oczekiwaniami, odsunął się. "Będę w swoim gabinecie, jeśli będziesz czegoś potrzebować."

Drzwi zamknęły się za nim cichym kliknięciem, zostawiając mnie samą z kobietą, która znała każdy centymetr tego domu równie dobrze jak ja.

"Zajmę się tym," oznajmiła, sięgając do guzików mojej bluzki. Przysięgam, to najdziwniejsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła: kochanka mojego męża dała mi kąpiel!

"Och, jakże schudłaś," wykrzyknęła, autentyczne zaskoczenie malowało się w jej głosie. "Mężczyźni zazwyczaj wolą kobiety z większymi krągłościami, wiesz. Sean szczególnie – zawsze doceniał bardziej... kobiecą sylwetkę."

"Naprawdę?" Spotkałam jej spojrzenie w lustrze. Mój głos zabrzmiał zimniej, niż zamierzałam. W ciągu dwóch lat małżeństwa Sean nigdy nie wspomniał o swoich preferencjach dotyczących kobiet. Może nie miało znaczenia, czy jestem szczupła, czy krągła – po prostu nie obchodziło go to wcale.

Nie mogłam nie zauważyć idealnych krągłości Christiny odbijających się w lustrze. Więc to był typ figury, który Sean preferował.

"Te ostatnie dwa lata... zrobiłaś Seanowi wielką przysługę, pomagając mu utrzymać pozory w społeczeństwie. Choć wyobrażam sobie, że musiało to być trudne, grać rolę pani Shaw, gdy wszyscy wiedzą, że to tymczasowe." Christina uśmiechnęła się.

Zamknęłam oczy, zbyt zmęczona, by dłużej udawać uprzejmość.

"Nie musisz się o mnie martwić, Christino. Znam swoje miejsce w życiu Seana - i twoim."

"Ach tak?"

"Miejsce przy jego boku zawsze będzie zarezerwowane dla ciebie."

Coś błysnęło w jej oczach - triumf, a może niepewność. Zanim zdążyła odpowiedzieć, pukanie do drzwi oznajmiło powrót Seana.

"Czy wszystko w porządku?"

"Perfekcyjne wyczucie czasu," zawołała Christina. "Właśnie miałam pomóc Angeli wyjść z kąpieli. Może jednak poczekaj w innym pokoju - nie chcielibyśmy nikogo wprawiać w zakłopotanie."

"Powinienem później odwieźć cię do domu," powiedział Sean do Christiny, po tym jak pomógł mi wrócić do mojego pokoju. Ale Christina pokręciła głową, jej perfekcyjny uśmiech nie zniknął.

"Nalegam, żeby zostać na noc," powiedziała cicho. "Angela potrzebuje odpowiedniej opieki medycznej, a ja czułabym się okropnie, gdyby coś się stało, gdy mnie tu nie ma."

Sean zawahał się tylko na chwilę, po czym skinął głową. "Przygotuję dla ciebie pokój gościnny."

Ból w mojej piersi nie miał nic wspólnego z gorączką, gdy patrzyłam, jak prowadzi Christinę korytarzem.

Nawet nie czekała na ostateczny rozwód, zanim wprowadziła się do naszego domu. Ale jakie miałam prawo protestować?

Wycofałam się do swojego pokoju, starając się ignorować głos Seana, który dawał personelowi instrukcje dotyczące przygotowania pokoju dla Christiny.

Później, leżąc w łóżku z nowymi chłodnymi okładami na czole, usłyszałam kroki zbliżające się. Sean pojawił się w drzwiach, trzymając szklankę wody w jednej ręce i moje lekarstwo w drugiej.

"Musisz to wziąć," powiedział, jego głos był delikatniejszy niż słyszałam od miesięcy. Usiadł na krawędzi mojego łóżka, materac lekko się ugiął pod jego ciężarem.

"Dziękuję," wymamrotałam, już przewidując jego odejście. "Nie musisz zostawać. Jestem pewna, że Christina—"

"Zostaję, dopóki nie zaśniesz." Słowa były ciche, ale stanowcze, nie dopuszczające sprzeciwu. "Weź swoje lekarstwo, Angelo."

Jego czułość zaskoczyła mnie. Minęło tyle czasu, odkąd pokazał tę stronę siebie - Seana, którego znałam przed kontraktami i wygodnymi układami, które wszystko skomplikowały.

Coś ścisnęło się w mojej piersi, gdy pomógł mi usiąść, jego ręka była ciepła na moich plecach.

"Rozwodzimy się," przypomniałam mu, nienawidząc, jak mały brzmiał mój głos. "Nie musisz już udawać, że ci zależy."

Jego szczęka się zacisnęła, ale dotyk pozostał delikatny, gdy podał mi tabletki. "Zamknij oczy i odpocznij. Masz wysoką gorączkę."

Byłam zbyt zmęczona, by się kłócić, głowa pulsowała z każdym uderzeniem serca. Chłodna poduszka przywitała mnie z powrotem, gdy Sean poprawiał kołdrę, jego perfumy otulały mnie jak znajome pocieszenie, które nie powinnam była sobie pozwalać odczuwać.

Sen przychodził w krótkich przerwach, przerywany gorączkowymi snami o nocach na balu maturalnym i imprezach na jachcie, o chwilach, które straciłam, zanim je w ogóle miałam.

Nagle obudziłam się z koszmaru, którego nie mogłam sobie przypomnieć, imię Seana uciekło z moich ust, zanim mogłam je powstrzymać.

Sypialnia była pusta, ciszę przerywał tylko odległy szum miasta poniżej.

Christina była gdzieś w naszym domu tej nocy - ta myśl wywołała nową falę bólu w mojej piersi.

Czy Sean był teraz z nią?

Obraz ich razem, kochających się, wtargnął do mojego umysłu, zanim mogłam go powstrzymać.

Łza spłynęła po moim policzku, znikając w poduszce, zanim zdążyłam ją otrzeć.

Previous ChapterNext Chapter