Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 77

Modlę się do jakiegokolwiek boga, który istnieje, żeby Jake nigdzie się nie pojawił. Zaid i ja kierujemy się do jego pokoju, nikt nas nie widzi.

Pochylam się nad łóżkiem, opierając ciężar na rękach, gdy moje nogi zamieniają się w galaretę. „Cholera.”

Śmieje się za mną, a ja czuję, jak podnosi moją...