Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 132

Ulga zalewa mnie tak szybko, że uginają się pode mną kolana.

„Jest negatywny,” mówię, półśmiejąc się.

Nikki wciąga powietrze.

Opieram łokcie na blacie i pozwalam dłoniom opaść na twarz. „O Boże. Jest negatywny.”

Chcę płakać, chcę się trząść, gdy napięcie i niepokój opuszczają moje ciało, jakby b...